Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wyszli z internetu

29 lipca 2017 | Plus Minus | Wiktor Ferfecki
Estetyka w cenie. Ładne obrazki z demonstracji też przysporzyły protestom popularności.
autor zdjęcia: Adam Chełstowski
źródło: AFP
Estetyka w cenie. Ładne obrazki z demonstracji też przysporzyły protestom popularności.

Facebook, Twitter, Snapchat i Instagram – to tam zdaniem socjologów przegrał PiS. Bo to za sprawą sieci młodzi ludzie dowiedzieli się, że coś grozi Sądowi Najwyższemu, w niej otrzymali wsparcie celebrytów i za jej pośrednictwem dotarły do nich wpisy polityków partii rządzącej, które tylko utwierdziły ich w przekonaniu, że przyszedł czas zaprotestować na ulicach.

W poniedziałek 24 lipca prezydent Andrzej Duda ogłosił, że zawetuje dwie ustawy: o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Liczył na uspokojenie emocji społecznych, i rzeczywiście – choć wieczorem przed Pałacem Prezydenckim zgromadził się tłum, atmosfera przypominała piknik. Osoby skandujące hasła obrony demokracji mieszały się z tymi, które z papierosami w dłoni prowadziły ożywione rozmowy na temat tras wiodących do najbliższych sklepów monopolowych. Jeden z mężczyzn skrótowo przedstawił grupce znajomych to, jak wyglądało jego życie w ostatnich dniach: – Wkur...a mnie ten PiS. Przez niego jestem niewyspany i boli mnie d... od ciągłego siedzenia na chodniku – rzucił, gdy akurat obok przechodził reporter „Plusa Minusa".

Miał nie więcej niż 30 lat, modne dżinsy i beżową koszulkę z dużym dekoltem, spod której było widać tatuaże. Podobnie wyglądających młodych ludzi, ubranych tak, jakby raczej wybierały się na imprezę, było w tłumie wiele. – Wielu z nich prawdopodobnie w 2012 r. podskakiwało przed Pałacem Prezydenckim, wołając: „kto nie skacze, ten za ACTA, hop, hop, hop" – mówi politolog dr hab. Rafał Chwedoruk z UW.

Bliżej do Sądu niż do Trybunału

Nawiązania do protestów przeciw przystąpieniu przez Polskę do ACTA, czyli oficjalnie umowy handlowej dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrabianymi, często pojawiają się w opiniach...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 10813

Wydanie: 10813

Zamów abonament